Osiedlowy warzywniak – sklep z warzywami
Czy myśleliście kiedyś by szansą na dobry biznes stał się osiedlowy warzywniak? Obecnie coraz częściej ludzie odchodzą od kupowania warzyw w hipermarketach, gdyż z reguły są one stare, obite i nadgniłe i nie zachęcają do zakupu.
Sklep warzywny
Sprawa uruchomienia takiego biznesu nie jest trudna, ponieważ najważniejszą rzeczą jest znalezienie odpowiedniego lokalu. Nasz interes z pewnością sprawdzi się na większym osiedlu, to tam najczęściej mieszkają ludzie tęskniący za prawdziwymi, dorodnymi warzywami. Kolejną ważną rzeczą jest znalezienie dobrych dostawców. W tej kwestii powinniśmy postawić na świeży wygląd owoców i warzyw. Nie łudźmy się, że klient skusi się na czarnego banana czy też miękką marchewkę. Bardzo ważne jest przechowywanie towarów w odpowiedniej dla nich temperaturze.
Sprzedaż warzyw i owoców
Jak w każdym biznesie istotne jest byśmy podeszli do niego z zapałem, otwartością i uśmiechem. Do obsługi naszego warzywniaka warto zatrudnić osobę, która będzie posiadała te cechy i będzie miła dla klientów, a oni sami będą podejmować rozmowę.
Najlepszą dla nas reklamą będą zadowoleni klienci. Z pewnością lepiej dla nas będzie, gdy supermarkety będą oddalone od naszego sklepu, ponieważ wtedy możemy liczyć na to, iż klienci będą nas w razie potrzeby nawiedzać na nieduże zakupy.
Co do zarobków miesięcznych dużo będzie zależeć od lokalizacji naszej działalności. Po odliczeniu kosztów możemy się spodziewać kilku tysięcy złotych miesięcznie na czysto. Zarobki będą także zależne od asortymentu sklepu, dlatego warto zaopatrzyć się oprócz warzyw i owoców, także w kiszonki, owoce suszone, sałatki warzywne. Stosownie do posiadanego towaru, tak też będziemy urządzać nasz warzywniak.
Ten pomysł na biznes nie należy do tych najdroższych, ale zarobki z niego płynące są przyzwoite i pozwalają na godne życie.
Takie sklepy w brew pozorom mają cos w sobie… Taka magie dawnych lat… To może być dobry pomysł 🙂
Moim zdaniem osiedlowy warzywniak to bardzo dobry pomysł na biznes. Tyle słyszy się o dodawaniu chemii do produktów spożywczych. Ludzie boją się, że owoce, warzywa kupione w supermarketach są po prostu nafaszerowane pestycydami. Gdy na osiedlu powstanie mała budka ze świeżymi produktami i miłą obsługą nikogo nie będzie trzeba namawiać do zakupów.